- Ma muszki w oczach i basta - zapewniał Orr Yossariana po walce na pięści, którą ten stoczył z Applebym w klubie oficerskim - Chociaż pewnie sam o tym nie wie. Dlatego wszystko widzi inaczej.
- Jak to możliwe, że on sam o tym nie wie? - dopytywał się Yossarian.
- Nie wie, bo ma muszki w oczach - wyjaśnił Orr z przesadną
cierpliwością. - Jak może zobaczyć, że ma muszki w oczach, skoro ma muszki w oczach?
(...)
Yossarian przez kilka dni medytował w cichości ducha nad tą nową informacją na temat Appleby'ego, aż wreszcie postanowił spełnić dobry uczynek i podzielić się nią z Applebym.
- Appleby, czy wiesz, że masz muszki w oczach? - szepnął uczynnie, kiedy mijali się przy wejściu do magazynu spadochronów w dniu cotygodniowego spacerowego lotu do Parmy.
- Co? - zareagował gwałtownie Appleby, zbity z tropu tym, że Yossarian w ogóle się do niego odezwał.
- Masz muszki w oczach - powtórzył Yossarian. - Pewnie dlatego ich nie widzisz.
Appleby odsunął się od Yossariana z wyrazem oszołomienia i wstrętu, po czym zapadł w ponure milczenie aż do chwili, gdy znalazł się w jeepie obok Havermeyera (...). Appleby odezwał się cicho, tak żeby nie słyszeli go kierowca i kapitan Black, wyciągnięty z zamkniętymi oczami na przednim siedzeniu jeepa.
- Havermeyer - zaczął Appleby niepewnie - czy ja mam muszki w oczach?
Havermeyer zamrugał zaskoczony.
- Okruszki? - spytał.
- Nie, muszki - usłyszał w odpowiedzi.
Havermeyer znowu zamrugał.
- Muszki?
- W oczach.
- Zwariowałeś?
- To nie ja. To Yossarian zwariował. Powiedz mi tylko czy mam muszki w oczach, czy nie. Wal śmiało. Potrafię znieść prawdę.
Havermeyer wrzucił do ust kolejną sezamkę i zajrzał z bliska w oczy Appleby'ego.
- Nie widzę żadnych muszek - oświadczył.
Z piersi Appleby'ego wyrwało się potężne westchnienie ulgi. Havermeyer miał okruszki z sezamek na wargach, brodzie i policzkach.
- Masz okruszki z sezamek na twarzy - poinformował go Appleby.
- Wolę mieć okruszki na twarzy niż muszki w oczach - zaripostował Havermeyer.
Paragraf 22, Joseph Heller - rozdział 5: Wódz White Halfoat