Ja czekam czwarty dzień
Patrzę na drzwi
Czy przyjdzie ktoś od Ciebie
Czy przyjdziesz Ty
Czy wiesz, że gdy odjeżdżam
Umieram dziewięć razy
Umieram stojąc w oknie
Na korytarzu
Cos all of the stars are fading away
Just try not to worry you'll see them some day
Take what you need and be on your way
And stop crying your heart out
Where were you when I was burned and broken
While the days slipped by from my window watching
Where were you when I was hurt and I was helpless
Because the things you say and the things you do surround me
While you were hanging yourself on someone else's words
Dying to believe in what you heard
I was staring straight into the shining sun
Ważne jest by nigdy nie przestać pytać. Ciekawość nie istnieje bez przyczyny. Wystarczy więc, jeśli spróbujemy zrozumieć choć trochę tej tajemnicy każdego dnia. Nigdy nie trać świętej ciekawości. Kto nie potrafi pytać, nie potrafi żyć.
You’re out on the streets looking good,
And baby deep down in your heart I guess you know that it ain’t right,
Never, never, never, never, never, never hear me when I cry at night,
Babe, I cry all the time!
And each time I tell myself that I, well I can’t stand the pain,
But when you hold me in your arms, I’ll sing it once again.
When the day is long and the night
The night is yours alone
When you're sure you've had enough of this life, well hang on
Don't let yourself go
Everybody cries and everybody hurts sometimes
In my brain, oh I can see your face again,
I know my frame of mind, yeah.
But nobody, nobody has to ever be so blind,
Honey, like I did, I know I was blind,
Honey, I tell you that I was, I was very, very blind.
Oh but I’m just a girl,
Can’t you just take a look at me and tell,
Tell that I live, honey I live and I breathe for you,
Don’t you know I do!
Czy to potrzeba rozrywki mechanicznej, czy wzruszeń głębszych?
Potrzeba zabicia czasu, czy wewnętrznego wzbogacenia się, rozrywki czy poznania?
Potrzeba dyktowana przez biologiczną wegetację czy ducha potrzeba jednostek rozwiniętych lub rozwijających się?
(...) obóz sowiecki pozbawił miliony swych ofiar jednego przywileju, jaki dany jest każdej śmierci - jawności - i jedynego pragnienia jakie odczuwa podświadomie każdy człowiek - przetrwania w pamięci innych.
W normalnym państwie istnieją ludzie zadowoleni, średnio zadowoleni i niezadowoleni. W państwie w którym wszyscy są zadowoleni, zachodzi podejrzenie, że wszyscy są niezadowoleni.